Od wczoraj, w jednym z naszych centrów handlowych, można oglądać wystawę BODIES ... .
I od wczoraj zawrzało w prasie, telewizji, internecie...
Postanowiłam mieć swoje zdanie i dziś wybrałam się w Aleje Jerozolimskie.
Kochani, warto było !
Niebywała wystawa, niebywałe przeżycie, niebywale udana dydaktyczna niedziela. Jestem pod wielkim wrażeniem eksponatów, a przede wszystkim misterności i techniki preparowania ciał.
Masa zwiedzających ( na szczęście wybraliśmy się tuż po godzinie 11.00-tylko 15 minut w kolejce), w tym również dzieci, zresztą nie dziwota, bo mój Jedynak był zachwyony tym, co oglądał.
Fajnie, gdyby w ramach lekcji przyrody, uczniowie wraz z nauczycielami mogli odwiedzić tę wystawę, ale to raczej u nas nierealne ( no i dość kosztowne, biorąc pod uwagę ceny biletów wstępu).
Tak więc, kto żyw, na wystawę marsz, gwarantuję, że nie będziecie żałować wydanych pieniędzy, a nawet stania w ogonku do kasy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
ooo widzisz, a my sie właśnie tak zastanawaliśmy iść czy nie... i polazłam do Ikei heheheeh
link mi nie działa....
a do kiedy to to będzie??
bo moj pierwszy wolny weekend bedzie ... dopiero 21 marca :(
Zamiast komentarza:
http://blog.czajka.art.pl/2009/03/bodies-w-bluecity-kilka-refleksji.html
Prześlij komentarz