niedziela, 25 stycznia 2009

Wróciłam z nową energią !

A w Krakowie na Brackiej ...


130 metrów pod ziemią


Uroki Kazimierza


Spadnie ? Nie spadnie ?



Krakowskie gołębie




Odpoczynek po zwiedzaniu




Zaczarowana dorożka, zaczarowany dorożkarz, zaczarowany koń ...





Jedynak u Michalika


3 komentarze:

ami pisze...

hmmm Kraków dodaje energii:)

Costa pisze...

No pięknie musiało być... a fotki mryyy , chyba powstanie jakiś albumik

Rybiooka pisze...

Oj zazdroszczam Ci tego Krakowa, ja za dużych lat jeszcze nie byłam a zapewne klimat Kazimierza by mnie ujął....
Oj albumik będzie jak ta lalal :)