poniedziałek, 17 listopada 2008

Kartkowa choroba





Chyba powinnam pisać posty kilka razy dziennie, by jak najszybciej mój twór choć trochę zaczął przypominać bloga... jeszcze nad tym pomyślę.
Dziś kolejne kartki - nie mogę przestać ich robić.

5 komentarzy:

Costa pisze...

No i bardzo dobrze ;D śliczne są mam nadzieje że jedna do mnie przyleci na święta ;*

INQA pisze...

Przyleci,przyleci, jak wreszcie zdradzisz mi swój adres ;)

Drycha pisze...

noo... czemu ja nie wiedziałam wcześniej, ze masz bloga?? *.*
aż mi wstyd...
zaraz dopiszę do listy i będę Cię nachodzić mwahahahhahahahahah ;p

Berberis pisze...

Fajne karteczki!!!
a na chorobę kartkową najlepszym lekarstwem jest robienie jeszcze więcej tak fantastycznych kartek :)

INQA pisze...

Dziewczynki, dzięki za wizytację ;)