środa, 25 lutego 2009

Spod Dryszkowych łapek





Wiele, wiele tygodni temu, Drycha wyczarowała dla mnie luksusowe ubranko dla mojej mniej luksusowej biżuteryjki.

Wiedziałam i czułam, że będzie to "coś" niezwykłego, ale nie wiedziałam, że aż tak eleganckiego.

Tak więc wszystkim Wam chwalę się cacuszkiem, które od dziś mieszka na mojej domowej toaletce.


Drycha - wielkie DZIĘKUJĘ !



1 komentarz:

Filka pisze...

szczesciara :P